piątek, 12 sierpnia 2011

Malutkie różyczki

Przypomniało mi się, że w moim aparacie jest samowyzwalacz. Takie magiczne urządzenie, które się włącza i samo robi zdjęcia. Nie muszę więc tak koniecznie i upierdliwie czekać na tego, kto mi robi zdjęcia zazwyczaj.
Dziś biała bluzka w malutkie różyczki. Męczyłam ją już długo, ale obiecałam, że ją skończę i skończyłam. 
Nie mam żadnej kopertowej bluzki i bardzo chciałam zobaczyć ja będę w takiej wyglądać. Jest ona na mnie chyba ciut za duża, ale teraz taka moda, że można tego nie zauważyć. A może ona ma być luźna, tylko ja nie jestem przyzwyczajona do luźnych bluzek. Nie mam zbyt szerokich ramion, więc uznałam, że rękawy- skrzydełka, nie będą miały aż tak wielkiego znaczenia dla moich proporcji. Ale faktycznie, gdybym miała szerokie ramiona, to bym nie chodziła w takie bluzce. A! Prawie najważniejsze. Bluzka została uszyta według wykroju z "Szycie krok po kroku" 1/2011.