czwartek, 21 czerwca 2012

Chleb

Nie jestem mistrzem kuchni i gotować nie lubię, nauczyłam się piec pod wpływem kulturowej presji, a teraz się okazało, że jest mi to już niepotrzebne... Ale przepis na chleb został. Zanim pojawi się kolejna bluzka, sweter i sukienka czas na coś dla ciała, ale tak od środka.

Składniki:
na zaczyn:
1 szklanka mąki żytniej (wysoki typ)
1 szklanka ciepławej wody
1 bułeczka zakwasu (trochę surowego ciasta z poprzedniego chleba)

na chleb:
1 kg mąki pszennej typ 650 (może być niższy, ale raczej nie mąka tortowa)
1/2 szklanki siemienia lnianego
1/2 szklanki ziaren słonecznika
3/4 szklanki otrąb pszennych lub żytnich
3 łyżeczki soli
3 szklanki letniej wody
1/6 kosteczki drożdży

Wykonanie:
Wypiek chleba nie jest pracochłonny, ale jest nieco czasochłonny.
W pierwszym etapie robimy zaczyn. Mieszamy wszystkie składniki i odstawiamy na noc, nie wkładamy go do lodówki. Jeśli nie mamy bułeczki (czy tam kuleczki) z poprzedniego chleba, radzimy sobie w taki sposób:
Mieszamy szklankę wody ze szklanką mąki żytniej i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1-2 dni, można dodać skórkę suchego chleba, wtedy fermentacja będzie przebiegała szybciej. Potem można dodać jeszcze po pół szklanki wody i mąki i odstawić na noc i od razu dodać do ciasta. Zakwas może dziwnie pachnieć, ale to nic, patrzymy tylko czy nie zalęgła się pleśń. Zaczyn zawsze mieszamy w nieco większym pojemniku, bo powinien on nieco zwiększyć swoją objętość.
W dużej misce mieszamy z zaczynem dokładnie pozostałe składniki. Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Gdy już wyrośnie nakładamy ciasto do dwóch wysmarowanych keksówek. Odkładamy bułeczkę ciasta do pojemnika i szczelnie zamykamy. Wkładamy do lodówki- to będzie zakwas na kolejny chleb. Tam może on przeleżeć do 5 dni. Keksówki odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni, zapiekamy 15 minut, potem zwiększamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy 30- 40 do 45 minut. Chlebki wykładamy z formek i kładziemy "do góry nogami". Po wystudzeniu chlebki są gotowe do konsumpcji.

Nie wszyscy rozumieją o co chodzi z typami mąki. Im wyższy typ mąki, tym jest ona bardziej "brudna". Mąka typu 450 (tortowa) jest biała i wygląda jak cukier puder. Mąka typu 650 jest bardziej kremowa. Mąki typu 1200 są szare i widać w nich otręby. Do ciast lepsze są mąki niższych typów, do chleba mogą być użyte wyższe typy mąk.

Co do chleba, to można stosować inne dodatki niż siemie i słonecznik - pestki dyni, sezam, kminek do smaku. Można również dodawać rodzynki i suszoną żurawinę - wedle upodobania.



Smaczengo!